piątek, 9 września 2011

cienki, srebrzysty przedmiot



srebrzyste przedmioty
wyłaniają się zdumieniu
w niedostępnych miejscach zerwanego czasu

8 komentarzy:

  1. w niedostępnych miejscach jest ich najwięcej...

    OdpowiedzUsuń
  2. spokojne to miejsce, bardzo. lubię takie miejsca.

    OdpowiedzUsuń
  3. tamron 17-50/2.8 to nie jest szkło profesjonalne. przy 50 mm i świetle 2.8 trochę mydli, winietuje i ma lekkie aberracje. ale które szkło nie ma?
    stosunek ceny do jakości jest wyższy niż w niektórych nikkorach lub eLkach

    OdpowiedzUsuń
  4. na takie imprezy, jak wesela ten tamron jest prześwietny. wiadomo, ze trzeba czasem ISO podkręcić. D90 jest odporne na to, ale na cropie zdjęcia nie są idealne. tylko kto zdjęcia weselne ogląda na cropie? całość się ogranicza do odbitek 15x21, oglądania zdjęć w formie prezentacji na DVD lub w fotoalbumie.
    jedynie AF jest wolny. można kupić nikkora, który ma podobny zakres, ale szybki AF i wyższą rozdzielczość. Ale wtedy już lepiej kupić wersję na FF i najlepiej jakieś dobre body, żeby wykorzystać idealną ostrość obrazu z nikkora.

    a Kiev mnie denerwuje, bo puszcza światło bokiem. póki co okleiłem miejsce łączenia body z kasetą taśmą izolacyjną. wygląda pro.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzięki za nalot. Mam więc pytania i odpowiedzi.
    Czemu pytasz, czy moją zasadą jest kadrowanie tylko podczas fotografowania?
    Hotel Palast może to był, nie wiem. To był mój pierwszy raz w łodzi.
    Kaseta przepuszcza, ale to widać na zdjęciach z Gdańska i na ślubnych. Zdjęcia z Pauliną były niemal idealne. Swiatło bardzo zacne, a kiev puścił tylko trochę. Czy taśma pomogła, nie wiem jeszcze. Wywołam film, zobaczymy.
    iso 100, 8 lat po terminie. malo światła, LAB wyciągnął ekspozycję w górę. dlatego tak. jakbym dobrze naświetlił, to nie byłoby tak. ratowanie się obróbką to standard. odbitki BW, wyciaganie z cieni, forsowanie. to wszystko to samo.

    miałem psixa. kiev wygodniejszy dla mnie. lepsza matówka. tylko światło puszcza. szkło też lepsze, a samo body mnie awaryjne (odpukać).

    OdpowiedzUsuń
  6. Pytałem o kadrowanie, bo znam takich "ortodoksów", którzy uznają kompozycje obrazu tylko na matówce aparatu...
    Twoje fotografie - na przykład te z Sopotu chyba są z "pełnej klatki"? Stąd pytanie : ))

    OdpowiedzUsuń
  7. ogólnie staram się kadrować jak najbardziej poprawnie. oczywiście nie zawsze się da i dla lepszego wyglądu kadruję potem w programie zdjęcia.
    ale to głównie na zdjęciach cyfrowych. analogowe rzadko kadruję potem. wolę przyznać się do porażki i trochę mnie odstrasza kadrowanie skanów, bo to jednak zdjęcie analogowe.

    zapominamy tylko, ze negatyw to nie zdjęcie. przy robieniu odbitek można dowolnie za pomocą maskownic i powiększalnika kadrować zdjęcia.



    publikujesz gdzieś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie jest dość ciężko z kadrowaniem "poprawnym" - zwykle mam zamknięte oczy w chwili wyzwolenia migawki : )
      a! no tak - analog to "świętość"? ; )) no właśnie - sam napisałeś,
      że maskownica, że powiększalnik... pozwalam sobie na wykorzystywanie programów graficznych w takim zakresie,
      w jakim nauczyłem się obróbki obrazu podczas pracy w ciemni : ))

      z tym publikowaniem... jakoś nie moge sobie znaleźć miejsca... kiedyś pokazywałem w plfoto.com (jako tom_asz ) ale za duży tłok ; ))
      troszkę strumienia zdjęć jest tu:
      http://www.photoblog.pl/taom/ (widziałem Cię tam, o ile czasem nosisz okulary : ))
      pałętam się jak banita trochę ; ))

      Usuń